Son of the Devil#1







Son of the Devil


Rozdział I


Gdzieś tam pod nami... Albo gdzie indziej jest taki świat który zwie się Piekłem. Tak to tam trafiają ludzie którzy są źli, albo Ci co zrobili coś bardzo złego lub którzy po prostu zasłużyli sobie na potępienie, może być też tak,że sprzedali duszę diabłu i dlatego trafili do piekła. W piekle zapewne wszyscy wiecie,że jest ktoś taki kto się nazywa Lucyfer czyli jest on diabłem, mówi się,że diabeł kusi i namawia do złego i to prawda, lecz on nie był od zawsze diabłem bo kiedyś był aniołem, mało tego był ulubieńcem Boga, anioł niosący światło... Ma wiele imion np. Samael, ale nie tylko bo on ma,a przynajmniej kiedyś miał wiele imion: Samiel, Siegel itd. Różnie się na niego mówi, ale teraz jest znany przede wszystkim jako szatan, diabeł Lucyfer który został wygnany z nieba za sprzeciwienie się ojcu czyli w jego przypadku Boga i strącony do piekła, żeby tam kazać i torturować potępiane dusze.

Ach i mówi się też,że kiedyś on przyczyni się do końca świata... Że ześle na świat antychrysta i on będzie siał spustoszenie itd...

Jak on śmie tak o mnie mówić!!!!? To gad parszywy...Ach zapomniałem wam powiedzieć ciekawej rzeczy. Co by było gdyby diabeł miał syna? No właśnie i tu krąg się zamyka. Dlaczego tak mówię? Bo ten syn to ja, Michael Morningstar czyli Gwiazda Zaranna. Najchętniej bym zmienił to nazwisko i rzucił to wszystko w cholerę. Ja jestem tym antychrystem bo jestem synem szatana, wierzcie mi mój ojciec to kawał... Nie powiem kogo. Dobra koniec, zobaczcie co mój ojciec wymyślił...

......................................................................................................................................................

Siedziałem sobie w pokoju, tak mimo tego,że to piekło to ja mam luksusowy pokój. Nagle  ktoś wchodzi do mojego pokoju bez pukania

- Czego!?- Pytam wkurzony

Okazało się, że to Satanachia jeden z generałów armii demonów

- Trochę kultury chłopcze- Zwraca mi uwagę

Ja wywróciłem oczami, nienawidziłem go. Myśli,że jak jest generałem to może robić co chce

- Czego chcesz?- Pytam

- Twoja ojciec Cię wzywa

- Mój ojciec mnie wzywa? Nie mógł sam przyjść!?

- Nie obchodzi mnie jakie masz układy ze swoim ojcem,ale powiedz mu,żeby więcej nie przysyłał generała jako adwokata- Odwrócił się i wyszedł

Co za cham...

Wyszedłem z pokoju wkurzony jak nie wiem co. Oczywiście mój ojciec siedział w swoim gabinecie, gdy wszedłem do środka. Stał i patrzył w okno za którym nic nie było widać, albo było widać świat w piekle na jego sposób

- Normalni ojcowie jak coś chcą to przychodzą sami do swoich dzieci wiesz o tym?- Dałem mu do zrozumienia

- Synu już czas

- Co? Czy ty raz możesz normalnie mówić? I normalnie powiedzieć o co Ci chodzi?

- Zejdziesz na ziemię i będziesz siał zamęt

- Nie

On się nagle odwrócił i spojrzał na mnie zły

- Nie? Jestem twoim ojcem,a ty jesteś moim synem i masz robić to do czego zostałeś stworzony rozumiesz?

- Nie, nie rozumiem. Dlaczego chcesz mnie wysłać na ziemię po to,żebym robił wszystko,żebyś ty spełnił swoje chore ambicję? Dlaczego ty nie możesz być normalny!?- Zapytałam podniesionym głosem

- Bo jestem diabłem! Szatanem i zamierzam podbić ziemię i tam stworzyć piekło rozumiesz? A ty jesteś moim synem....

- I powinieneś mnie traktować jak syna, a nie narzędzie do wykonywania wyroków i w dodatku do podbijania ziemi! - Krzyknęłam na niego

Tak było od kiedy pamiętam, mamy nie pamiętam bo ojciec twierdzi,że zmarła zaraz po moim urodzeniu. Ja wyczuwam w tym kłamstwo, od tej pory ojciec w ogóle nie traktuję mnie jak syna

- Michael powinieneś się cieszyć,że jesteś z diabelskiego rodu, a ty zamiast robić to co do Ciebie należy to stroisz fochy i masz do mnie pretensje- Wyrzucił mi- Nie wiem o co

- O co? Ja Ci powiem o co, myślisz,że tutaj jest tak fajnie? Że jestem szczęśliwy?

- A co? Wolałbyś być tam?- Wskazał palcem na górę, chodziło mu o niebo- Wiesz co tam by Ci zrobili?

- Na pewno by mnie traktowali o wiele lepiej niż tu. Chcesz to przeprowadzę się na ziemię,ale nie myśl,że będę robił tam to co ty mi każesz- Powiedziałem stanowczym głosem i wyszedłem

- Michael wracaj tu!!- Krzyknął za mną,ale ja już go nie słuchałem

Wszedłem do pokoju po czym trzasnąłem drzwiami,a te mało nie wypadły z zawiasów,a potem walnąłem z całej siły w biurko. Byłem wściekły jak nigdy. Jeśli ojciec chcę mnie wysłać za ziemię to proszę bardzo, ale będę robiła tam zupełnie coś innego niż on by oczekiwał

Dwa tygodnie później
Nowy Jork, rok. 2018


Zadzwonił budzik, boże jak ja nienawidzę budzika, z chęcią bym wzięła jakiś młotek i go rozwaliła. Spojrzałam na godzinę 7:00

- O matko!- Stęknęłam i wstałam z łóżka i zeszłam na dół

Zrobiłam herbatę i napiłam się trochę po czym poszłam wziąć prysznic na górę( moje mieszkanie jest dwupoziomowe) wzięłam szybki  prysznic, potem się ubrałam, zrobiłam makijaż i ogarnęłam włosy, wzięłam torbę z podręcznikami i zeszłam na dół, dopiłam herbatę i wstawiłam kubek do zlewu. Wyszłam z domu biorąc swoją skórzaną kurtkę i wyszłam z mieszkania wcześniej zamykając drzwi na klucz. Wyszłam z apartamentowca i pobiegłam w stronę metra...

Dojechałam na miejsce i szybko wysiadłam po czym poszłam w kierunku uczelni. Studiuję na Yale więc no tak jakby mam kawałek drogi. Ok. Weszłam do środka i od razu pobiegłam pod salę gdzie będą pierwsze zajęcia. Całe szczęście,że dzisiaj mam krócej, więc będzie spokój.

Pod salą zauważyłam Olivie

- Hej- Przywitała się

- Cześć, mam nadzieję, że zajęcia się jeszcze nie rozpoczęły?- Zapytałam

- Czy jakby się rozpoczęły to ja bym stała na korytarzu?

- No raczej nie

- Masz szczęście, jeszcze 20 minut zostało

- Kurdę, ostatnio mam dużo pracy i nie daję rady z tym wszystkim- Przyznałam

- Może powinnaś znaleźć kogoś do pomocy?

- Nie i wiem kto Ci chodzi po głowie, ale nie

- Ej, ale wiesz,że miałaś szczęście jeśli chodzi o czas? Jeszcze chwila i byś się spóźniła- Uświadomiła mnie

- Co ty nie powiesz?

Poszłam wywalić papierek po gumie do kosza,a gdy się odwróciłam momentalnie na kogoś wpadłam,aż mi wyleciały kartki

- O matko przepraszam- Powiedziałam

- Nie, to ja przepraszam, powinienem patrzeć jak chodzę- Powiedział ten ktoś

Podniosłam głowę i natknęłam się na piękne czarne oczy, dopiero gdy się zorientowałam był to młody chłopak o czarnych lekko dłuższych włosach i dosyć miłej twarzy. Tak się zapatrzyłam na niego,że nie zauważyłam,że czegoś mi brakuję, schyliłam się,żeby podnieść książki, ale ten mnie uprzedził

- Pomogę Ci, to moja wina przepraszam- Znowu zaczął przepraszać

- Już mnie przepraszałeś i nic się nie stało- Zapewniłam go

- Proszę- Podał mi ostatnią książkę

- Dzięki, jestem Elena- Wyciągnęłam w jego stronę rękę i się uśmiechnęłam

On jednak nie zareagował bo patrzył na mnie cały czas

- I tutaj powinieneś powiedzieć jak masz na imię- Stwierdziłam

- Och! Wybacz, głupek ze mnie- Zaśmiał się- Jestem Michael- Przedstawił się

- Miło mi

- Lena chodź bo spóźnimy się na zajęcia!- Zawołała mnie Liv

- Jasne już idę!- Zwróciłam się w stronę chłopaka- Miło było Cię poznać- Przyznałam

- Mnie Ciebie też

- Muszę iść, bo mam zajęcia,a ty?

- Ja też tylko trochę później

- Ok. To może do zobaczenia- Stwierdziłam i poszłam w stronę sali

- Do zobaczenia- Stwierdził po czym poszedł w swoją stronę

***

Ostatnie zajęcia to była historia, prawie wszyscy usiedli i już miały się zaczynać zajęcia gdy nagle drzwi od sali się otworzyły,a w nich stanął ten chłopak

- A Pan kim jest?- Zapytał wykładowca

- Nazywam się Michael Morningstar- Przedstawił się- Przepraszam za spóźnienie,ale jestem nowy i nie mogłem znaleźć sali- Wyjaśnił

- W porządku, nic się nie stało. Proszę niech Pan znajdzie wolne miejsce i przygotuje się do wykładu- Powiedział wykładowca

On bez wahania wszedł i usiadł obok mnie bo inne miejsca były zajęte. Gdy usiadł obok kiwnął do mnie,a ja się lekko uśmiechnęłam...

- Proszę kto mi powie jaka jest dokładna data Upadku Cesarstwa Rzymskiego?- Zadał pytanie wykładowca

Nikt się nie odzywał,aż jego wzrok spoczął na nowym studencie

- Może Pan, Panie Morningstar?- Zapytał

Chłopak podniósł wzrok na na nauczyciela

- Może Pan powtórzyć pytanie?- Zapytał

- Oczywiście, proszę mi powiedzieć jaka jest dokładna data Upadku Cesarstwa Rzymskiego? Zapytał ponownie

Michael wstał i powiedział

- 472 r.- Odpowiedział

Tak zupełnie z głowy, przyznam lekko mnie to zdziwiło

- Zgadza się, a proszę mi jeszcze podać datę  pierwszej wolnej elekcji Henryk Walezy I król elekcyjny

- 1573 r.

Znowu tak zupełnie z głowy podał datę, nawet ja tego nie znam na pamięć

- Odsiecz Wiednia

- 1683

- A Trakt Trzeci Czarnych Orłów?

- Chodzi Panu o Trakt Trzeci Czarnych Orłów Prusy, Rosja i Austria?- Zapytał

- Zgadza się

- 1732 r.- Dodał

Wykładowca patrzył na niego ze zdziwieniem i zaskoczeniem podobnie jak reszta i ja

- Wszystkie daty podał Pan prawidłowo- Przyznał- Ciekaw jestem skąd u Pana taka wiedza na temat historii?- Zapytał go

- Cóż można powiedzieć,że pochodzę z rodziny której historia jest bardzo ciekawa- Wyjaśnił

- Jak bardzo?

- Tego niestety nie mogę powiedzieć

- Proszę się nie wstydzić, jestem otwarty na nowe historie

Michael się lekko zaśmiał

- Przepraszam Pana, ale tej historii by Pan nie zrozumiał. To nie jest historia do opowiadania- Stwierdził po czym usiadł i zaczął coś pisać

Wszyscy byli zdziwieni tym co się stało. Nowy zupełnie nowy chłopak bez żadnego ściągania ani zastanawiania się podał nauczycielowi daty których nikt by nie znał na pamięć i nawet się przy tym nie zająknął... Coś dziwnego w nim jest

Zajęcia się skończyły i wszyscy albo szli do domu ,albo na jakieś spotkania towarzyskie lub imprezy... Życie studenta

Ja szłam do domu bo chciałam zwyczajnie odpocząć i tyle. Jednak złapałam akurat tego nowego jak siedział na murku i przeglądał coś w iPhonie

- Hej- Podeszłam do niego

On podniósł wzrok na mnie

- Hej, co tam?- Zapytał

- Sorry,że tak od razu to mówię, ale na historii byłeś świetny. Jak to możliwe,że znasz takie daty na pamięć?- Dopytam

- Po prostu mam pamięć i tyle- Odpowiedział krótko

- Nie wydaję mi się- Przyznałam- Co jeszcze studiujesz?

- Tylko historię, zapisałem się tylko na pierwszy rok

- Jak to tylko na pierwszy rok? Przecież studia są 4 letnie

- Owszem, ale ja się zapisałem na 1 rok i tyle. Wybacz,ale muszę już wracać do domu- Stwierdził po czym schował iPhone'a do kieszeni spodni i zszedł po schodach- Na razie- Odwrócił się i pożegnał się ze mną

- Milutki

- Co?- Zapytałam zdziwiona

- Mówię,że ten nowy jest milutki- Stwierdziła Olivia

Odwróciłam się,żeby zobaczyć czy on czasem nie idzie w stronę wyjścia, ale po nim śladu nie było

- Gdzie on się podział?- Zapytałam zdziwiona

- Może umie latać- Zażartowała Liv- Idziemy do kawiarni?- Zapytała

- Nie mam ochoty

- Oj no weź... Chyba nie zniechęcisz się przez jakiegoś nowego gościa?

- Nie mam ochoty. Jestem zmęczona po całym tygodniu i chcę odpocząć czy tak trudno to zrozumieć?- Zapytałam ją

- Nie, oczywiście, że nie

- Cześć- Pożegnałam się z nią i poszłam w kierunku domu

Ten nowy jest jakiś dziwny. Trzeba przyznać ładny z niego chłopak,ale jest jakiś podejrzany...

Narrator:


Po rozmowie z nowo poznaną dziewczyną Michael szybko się ulotnił zamawiając się tym,że musi iść do domu. Znalazł się w parku bo na przeciwko uczelni był park, latem jest dosyć ładnie, wtedy zobaczył,że jego znajoma idzie przez park i coś mu podpowiadało, że musi za nią pójść.

Koniec Narratora:


Szłam przez park do domu, tak można dojść do mojego domu idąc parkiem, ale rano już nie, bo po co iść rano na pieszo skoro ma się prawie,że pod nosem metro? I w dodatku można pojechać dwa przystanki dalej i tylko przejść po schodach i już się jest na uczelni? Nie widzę problemu.

Jednak miałam wrażenie,że ktoś mnie śledzi więc przyspieszyłam kroku, żeby jak najszybciej znaleźć się pod moim apartamentowcem. Już chciałam przejść obok zaułka gdy nagle na mojej drodze stanęli dwaj mężczyźni...

........................................................
.................

Jeśli lubicie tego typu historie lub opowiadania to, ta historia jest właśnie dla was
..............................
Mam nadzieję, że wam się spodoba
........................................
Uprzedzam, że ten blog prowadzę ja sama i to jest po prostu amatorski blog gdzie z własnej głowy przelewam swoje pomysły i piszę takie historyjki które nazywam opowiadaniami... 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Demon Hunters#2

Son of the Devil#2

Daughter of church of Night#3